hutnia.pl

układ i posadowienie pieców

..."W nauce reflektować jedynie na tematy trudne, nie znane nikomu, ryzykowne, tajemnicze, zaszyfrowane, bez specjalistów i nie mieszczące się w podręcznikach. Jest wtedy emocja wielkiej przygody intelektualnej, emocja jedynego na szlaku."...

Włodzimierz Sedlak, "Życie jest światłem"



Szczególnym zagadnieniem wymagającym wyjaśnienia jest zachowanie ciągłości pracy układu "piec-genarator gazu". Wynika to z potrzeby rozdzielenia dwóch procesów dających sukces w pozyskaniu żelaza. Pierwszym jest długotrwałe utrzymanie rudy w warunkach redukujących zawarte w niej tlenki. Drugim jest upłynnienie skały płonnej. Pierwszy z nich realizowany jest w trybie pracy pieca jako gazogenerator, bo samo urządzenie/piec fizycznie się przecież nie zmienia. Drugi etap uzyskujemy w trybie pracy jako piec właściwy. Oczywiście mówimy cały czas o fizycznie jednym urządzeniu, które pracuje naprzemiennie w cyklach pieca i generatora. Układ dwóch oddzielnych pieców-generatorów daje takie możliwości w cyklu ciągłym. Tłumaczyłoby to posadowienie pieców blisko siebie, wręcz przytulonych jeden do drugiego. Tą koncepcję burzy jednak fakt że kolejną kotlinkę wykopywano dopiero gdy w poprzedniej nastąpił spust żużla. Jaki był więc główny powód by piece lokalizować tak blisko siebie? Pracuję nad tym.

 

Marcin Marciniewski

c.d.n.